Fundacja

piątek, 14 grudnia 2012

VII

Nawet nie wiecie co mi się wczoraj przydarzyło. W czasie kąpieli szarpnęłam mocno za rureczkę od PEG i całą wyrwałam. Rodzice przerażeni zadzwonili po karetkę, która była w ciągu 20 minut. Niestety w Wałbrzychu chirurdzy nie potrafili sobie poradzić (czytaj: nie podjęli się tego zrobić) z  założeniem. Więc miałam nocną wycieczkę do Wrocławia, gdzie lekarze naprawili to bardzo szybko. Na szczęście wszystko się dobrze skończyło. Uff, a już myślałam, że dziś jeść nie dostanę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz